Przepis na pastę alla norma

Kuchnia włoska słynie na całym świecie ze swojej prostoty i wykorzystania charakterystycznych produktów, których smaki grają pierwszy skrzypce. Włoska kuchnia to nie tylko doskonale wszystkim znana pizza czy spaghetti bolonese, to kuchnia bardzo zróżnicowana, zależnie od regionu pochodzenia przepisu. Warto w swoim domu wypróbować różnych przepisów na ciekawe włoskie pasty. W tych kuchennych eksperymentach z pewnością warto wypróbować przepis na pastę alla norma .

Przepis na pastę alla norma

Do przygotowania dania będziemy potrzebować kilku składników, które bez problemu znajdziemy w każdym sklepie spożywczym. Jednego lub dwóch bakłażanów (zależnie od wielkości warzyw), pół kilo słodkich pomidorów (danie można wykonać także z gotowego przecieru pomidorowego, jednak nic nie zastąpi soczystych, słodkich świeżych pomidorów), krótkiego makaronu (najlepiej sprawdzi się penne), kilku ząbków czosnku, świeżej bazylii oraz przypraw: soli, pieprzu i oliwy z oliwek. Przyda się także twardy włoski ser, do posypania gotowego dania. Jego rodzaj wybierzmy zależnie od dostępności i upodobań.

Przygotowanie dania zaczynamy od umycia i pokrojenia bakłażana. Następnie obsypujemy go obficie solą i zostawiamy na sitku na pól godziny. W tym czasie bakłażan “spoci się”, oddając niezbyt zdrowe i smaczne substancje odpowiedzialne za gorzki posmak. W tym czasie możemy zabrać się za przygotowanie sosu. Pomidory myjemy i kroimy w ćwiartki lub kostkę.

Rozgrzewamy w garnku oliwę z oliwek, do której wrzucamy pokrojony lub zmiażdżony czosnek. Ilość ząbków dostosuj do swoich upodobań. Czosnek smażymy przez 3 minuty, a następnie dorzucamy do niego pokrojone pomidory, całość mieszamy i dusimy przez około 20 minut, regularnie mieszając. Pod sam koniec, kiedy sos jest niemal gotowy dodajemy sól i pieprz, wedle uznania oraz świeże liście bazylii. Sos możemy pozostawić w takiej formie lub też zblendować go jeśli wolimy gładką konsystencję. Polecam wypróbować nieblendowanej wersji, jest bardzo naturalna, a co za tym idzie bardzo włoska.
Makaron gotujemy zgodnie z zaleceniami producenta. Bo upływie pól godziny nasze bakłażany płuczemy pod zimną, bieżącą wodą, osuszamy papierowym ręcznikiem, a następnie smażymy na bardzo małej ilości oliwy, w innym przypadku bakłażany mogą wciągnąć zbyt dużo tłuszczu. Przygotowane bakłażany dodajemy do przygotowanego wcześniej sosu, mieszamy całość. Gotowy makaron wrzucamy do sodu (pamiętajcie, że włosi zawsze dodają makaron do sosu, nigdy nie podają sosu na makaron). Całość podgrzewamy razem przez chwilę, ewentualnie dodając odrobinę soli i pieprzu. Danie podajemy posypane serem parmigianino reggino lub pecorino.